Forum www.lovecat.fora.pl Strona Główna
 Home    FAQ    Szukaj    Użytkownicy    Grupy    Galerie
 Rejestracja    Zaloguj
Dowcipy cz1.

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lovecat.fora.pl Strona Główna -> Humor i rozrywka
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Naukrate
Junior
PostWysłany: Nie 20:20, 15 Cze 2008 Powrót do góry

Dołączył: 15 Cze 2008

Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wenus

Parę kawałów o kotkach:

Kiedy kotu dokuczają zęby?
- Jak go psy gryzą.

Znany hodowca kotów rasowych, Sir Maurycy Yonderbrack zabrał kotkę do transportera i powiózł do kocura, znanego w świecie hodowców rozpruwacza, Arnolda von Schwarzen Eggs. Krycie nastąpiło, ale zatrudniany przez niego weterynarz stwierdził, że kotka nie zaszła w ciążę, toteż zmuszony był ją zawieźć jeszcze raz. Taka sytuacja powtórzyła się kilkakrotnie.
Po którejś tam z kolei próbie weterynarz wraca z kociarni i mówi:
- Szefie, kotna to ona znowu nie jest, ale siedzi już w transporterze i czeka...

Trzy myszy przechwalały się w barze, która jest większym chojrakiem. Pierwsza mówi:
- Ja biorę sobie trutkę, dzielę na porcje i wciągam nosem.
Na to druga:
- A ja ćwiczę bicepsy na pułapkach.
Trzecia mysz nie mówi nic i zabiera się do wychodzenia. Tamte pytają:
- Gdzie idziesz?
- Do domu, posunąć kota.

Wyjeżdżając na wczasy, facet zostawił swojemu bratu pod opieką kota. Dzwoni po tygodniu z Mazur i pyta, jak tam jego kot.
- Niestety, przykro mi, ale kot zdechł.
- Ech, musiałeś tak walić prosto z mostu? Przez ciebie będę miał zepsutą resztę urlopu. Mogłeś mi powiedzieć, że kot siedzi na dachu i nie chce zejść. Później zadzwoniłbym za dwa dni, a ty powiedziałbyś, że kot spadł z dachu i leży u weterynarza, a kiedy zadzwoniłbym za kolejne dwa dni, usłyszałbym, że mimo wysiłków weterynarza mój kociak zdechł. No ale cóż, stało się, powiedz mi lepiej, co tam u mamy?
- No więc mama siedzi na dachu i nie chce zejść...

Słuchaj, są na świecie czarne koty, prawda?
-No jasne ze są, czemu ma ich nie być?
A są takie koty, czarne oczywiście, wielkości ok. metra?
-Pewnie są, jakieś wypasione albo coś takiego.
A takie półtora metra, czarne?
-No nie wiem, może gdzieś jakieś pojedyncze egzemplarze. Ale to chyba niemożliwe.
A czarne koty dwumetrowe?
-Nie. Takich to nie ma na pewno.
No to pięknie. Przejechałem księdza!

Na lekcji biologii nauczycielka mówi:
- Pamiętajcie, że nie wolno całować kotków ani piesków, bo od tego można zachorować. A może ktoś z was poda przykład?
Zgłasza się Jasio:
- Ja mam, proszę pani. Moja ciocia całowała raz kotka.
- I co?
- No i zdechł.

Żyd ze sporym workiem na plecach przekracza granicę.
- Co jest w tym worku? - pyta urzędnik celny.
- Jedzenie dla kota - odpowiada Żyd.
Celnik otwiera worek:
- Przecież to kawa! Czy kot je kawę??!!
- A czy to moje zmartwienie? Nie chce, niech nie je!

Jasiu, nie ciągnij kota za ogon.
- Ja tylko trzymam, to kot ciągnie.

Przychodzi facet z mówiącym kotem do łowcy talentów. Gość musi zademonstrować zdolności kota, więc zadaje mu pytanie:
- Jak się nazywa drobny węgiel?
Kot odpowiada:
- Miał!!!
Potem facet pyta:
- Jaka jest forma czasu przeszłego czasownika ,,mieć'' w trzeciej osobie rodzaju męskiego?
Na co kot odpowiada:
- Miał!!!
Łowca talentów wyrzuca obu na ulice. Na ulicy kot wstaje, otrzepuje się i mówi:
- O co mu chodzi, czy ja mówiłem niewyraźnie?

Czy nie widziała pani mojego męża? Godzinę temu poszedł utopić w rzece kota...
- Skoro pani wie, gdzie jest, to czemu pani pyta?
- Bo kot wrócił do domu...

Żona czyta książkę ,,psychologia zwierząt''. W pewnej chwili zwraca sie do męża:
- Tu jest napisane, że koty są okrutne, perfidne i zdradliwe. Czy to prawda?
- Tak, kiciu.

Mężczyzna postanowił pozbyć się kota. Zapakował go w koszyk i wytargał do innej dzielnicy. Zadowolony, że pozbył się problemu, wraca do domu - kot już tam jest. Nie zrażony, na drugi dzień wywozi kota za miasto i szybciutko leci do domu. W domu zastaje kota.... Myśli sobie: ,,Uparta zaraza''. Nazajutrz wywozi kota krętymi drogami 100 kilometrów od miasta. Po niedługim czasie dzwoni do domu:
- Jest kot? - pyta żony
- Jest.
- To dawaj go do telefonu, bo nie wiem jak do domu wrócić.....


Pewnego dnia kot zmarł śmiercią naturalną i poszedł do nieba. Tam spotkał samego Pana Boga. Pan powiedział mu: ,,żyłeś dobrze, toteż jeśli jest jakiś sposób, żeby uczynić twój pobyt tutaj jak najprzyjemniejszym, wyraź tylko życzenie, a zostanie ono spełnione.
Kot pomyślał chwilę i powiedział: ,,Panie, całe życie żyłem przy biednych ludziach i musiałem spać na drewnianej podłodze''.
Pan Bóg przerwał mu: ,,Wystarczy!'' i w tejże chwili pojawiła się puchowa poduszka.
Parę dni potem kilka myszy zginęło w wypadku na farmie i poszło do nieba. Pan Bóg i do nich zwrócił się z podobną propozycją. Jedna z myszy odparła: ,,Całe życie byłyśmy ścigane. Musiałyśmy uciekać przed kotami, psami, nawet kobietami z miotłą. Mamy naprawdę dość uciekania. Czy mogłybyśmy dostać wrotki, żeby już nie musieć tak pędzić więcej?''
,,Wystarczy'' rzekł Pan i dopasował każdej myszy parę przepięknych wrotek.
Jakiś tydzień później Pan zajrzał do kota i znalazł go drzemiącego na poduszce. Obudził go delikatnie i zapytał: ,,No i jak ci się tu podoba?''.
Kot przeciągnął się, ziewnął i odparł: ,,Cudownie. Lepiej niżbym sobie wyobrażał. A te posiłki na kółkach, które mi przysyłałeś były najlepsze ze wszystkiego!''.

Na razie tyle starczy, kolejna porcja niebawem. Pozdrawiam!
Zobacz profil autora
Arctic
Administrator
PostWysłany: Nie 21:26, 15 Cze 2008 Powrót do góry

Dołączył: 25 Maj 2008

Posty: 258
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: że znowu.?

Nie no! Turlałam się ze śmiechu!
Zobacz profil autora
KiCiA__
Moderator
PostWysłany: Pon 21:17, 23 Cze 2008 Powrót do góry

Dołączył: 22 Cze 2008

Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skątowni.

Mwhaha! *tarza się za śmiechu* ja nie mogę Very Happy Boskie !
Zobacz profil autora
Kasiuniaguru
Nowy
PostWysłany: Śro 9:53, 25 Cze 2008 Powrót do góry

Dołączył: 25 Cze 2008

Posty: 40
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: Warszawa

Nie no super ja nie moge chyba sie posikam:D

Ostatnio zmieniony przez Kasiuniaguru dnia Śro 9:54, 25 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
Zobacz profil autora
KiCiA__
Moderator
PostWysłany: Śro 9:55, 25 Cze 2008 Powrót do góry

Dołączył: 22 Cze 2008

Posty: 461
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: skątowni.

Kasia nie sikaj xD
Zobacz profil autora
Naukrate
Junior
PostWysłany: Czw 20:21, 26 Cze 2008 Powrót do góry

Dołączył: 15 Cze 2008

Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wenus

Tak, lepiej nie sikaj Very Happy Ale dobrze, że się podobają Smile
Zobacz profil autora
Dominic_
Gaduła
PostWysłany: Śro 12:41, 16 Lip 2008 Powrót do góry

Dołączył: 14 Lip 2008

Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Polski :P

Nom, podobają się i to bardzo. Very Happy
Z tych wszystkich to chyba tylko 1/2 kawały znam.
Zobacz profil autora
Naukrate
Junior
PostWysłany: Sob 11:05, 19 Lip 2008 Powrót do góry

Dołączył: 15 Cze 2008

Posty: 529
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Wenus

Tak, a myślałam, że są znane Very Happy
Zobacz profil autora
Dominic_
Gaduła
PostWysłany: Sob 15:10, 19 Lip 2008 Powrót do góry

Dołączył: 14 Lip 2008

Posty: 166
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Polski :P

Może są, ale ja czytam częściej kawały o Jasiu. xD
Zobacz profil autora
Merite
Nowy
PostWysłany: Sob 20:18, 30 Sie 2008 Powrót do góry

Dołączył: 30 Sie 2008

Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Świetne Very Happy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.lovecat.fora.pl Strona Główna -> Humor i rozrywka Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB :: phore theme by Kisioł. Bearshare